
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Afrykański gqom to najnowszy krzyk mody w muzyce. No i muszę przyznać, że nawet jara mnie ten genre, jego nieregularny rytm i niesamowita energia. Dawajcie razem ze mną na densflor.
Cyfrowy, landrynkowy meta-pop, który jednak nie jest ani trochę przeintelektualizowany, a przebojowy w stylu Carly Rae Jepsen. Slayyyter znajduje tu złoty środek między syntetycznościa, ironią PC Music i muzyką z czołowych miejsc Billboardu. Lepsze niż większość nowych utworów Charli XCX? Dla mnie tak.
Jaki ten sypialniany synth-r'n'b-funk ma rewelacyjny groove, aż trudno usiedzieć w miejscu. Nostalgiczno-taneczne "I Can't Dance" to zaginiony utwór George'a Michaela tworzony z myślą o nieortodoksyjnych fanach niezalu.
Sorry, że tak wcześnie rano wrzucam ten kawałek, ale muszę się z wami nim jak najszybciej podzielić. Najnowszy numer Aurory to spełnienie moich poptymistycznych marzeń, to piękne, syntetyczne połączenie muzyki Scritti Politti, Papa Dance i wczesnej Madonny. Ależ sztosik!
Brytyjska artystka połączyła swoje siły z herosem współczesnego afrobeatu i... brzmi trochę jak Rihanna. Co niezmiernie mnie cieszy, więc ripituję "Be Honest" bez litości dla współdomowników.
W czasach, gdy słuchanie Michaela Jacksona wydaje się cokolwiek problematyczne, a przynajmniej robienie tego z nieskrępowaną przyjemnością, na ratunek przychodzi Nick ze swoim ejtistowym, post-discowym diamencikiem. Z mojej perspektywy jest to utwór wprost fantastyczny, w którym wyraża się sens istnienia Carpigiani. Prawdziwa, synth-funk-popowa miłość na densflorze.
Gdy po raz pierwszy słyszałem ten wyrafinowany, ufunkowiony pop, to poczułem podobną ekscytację, jak podczas dziewiczego spotkania z muzyką braci Aged. Głównie dlatego, że "Sleeping With You" jest pięknie, selektywnie wyprodukowane (ten sound przepala mi zwoje), a także z powodu jego kompozycyjnego pokrewieństwa z wczesnym etapem twórczości Inc. No World. Miłość w czasach wysokiej rozdzielczości.
Wakacyjne, energetyczne nu-disco z Polski na najwyższym światowym poziomie. Chciałbym się przy tym budzić przez najbliższe kilka miesięcy.
Wciąż niewiele się zmienia, schafter nadal jest totalnym mistrzem. Pierwszy zwiastun jego debiutanckiej płyty to klimatyczny, jazz-minimal-trapowy soundtrack do niezobowiązujących, letnich miłości, do szlajania się po skąpanym w popołudniowym słońcu mieście z paczką znajomych. Po takim szlagierze życzę Wojtkowi, żeby jednak nie skończył jak głuchy pionier polifonii, a bardziej z sold-outem na Torwarze.
Schoolboy Q po śmierci swojego ziomka (Mac Miller rip) i zmaganiach z depresją powrócił z nową płytą, gdzie znajdziemy kilka fajnych jointów, wśród których największe wrażenie robi na mnie "CHopstix". Najbardziej lubię w tej piosence to, jak sprawnie łączy trapowy minimalizm z kanye'owskim rozmachem. Tak to się właśnie powinno robić.
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.