
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Jai Paul wraca z nowymi kawałkami. Post-prince'owe "Do You" jest wśród nich moim faworytem. Mamy tu sypialniane r'n'b, soft-rockowe odpryski i elektroniczne tętno, czyli wszystko to, co lubię.
Były japoński jutuber bez przypału poczyna sobie na scenie muzycznej, ale że nagra kiedykolwiek tak dobry kawałek, to ja w ogóle się nie spodziewałem. Miller w bardzo chwytliwy sposób mierzy się z drake'owskim, powodowanym sławą wyobcowaniem na post-r'n'b-popowym podkładzie Jam City. Se dacie lajka albo nie, a ja i tak nie przestanę tego dzisiaj słuchać.
Robiący coraz większą międzynarodową karierę Japończyk roni łzy nad swoim rozstaniem w takt melancholijnego miksu bedroom-popu z emo-rapem okraszonego melodramatycznym, nawarstwiającym się refrenem o syntezatorowym rodowodzie. Wyglądała tak nierozsądnie, teraz to nieistotne.
Bardzo chwytliwa, nieskomplikowana odpowiedź na pytanie, co by było, gdyby Banks poszła w lśniący, bujający funk i zakochała się na zabój. Junglepussy znalazła sprytny sposób na wyciąganie swoich fanów z depresji, na natychmiastowe poprawienie im humoru, posłuchaj jaki.
Najważniejsza songwriterka w historii polskiego popu wzbogaca swój piosenkowy dorobek o kolejny wysokojakościowy singiel. “Ćma” to trance’owa, wyszlifowana na połysk pochwała imprezowego życia pod osłoną nocy, przekonująca zachęta do pląsów do białego rana. Zniuansowane EDM dla koneserów wyjątkowej wrażliwości kompozycyjnej.
Jestem wielce oddana JMSN od kiedy tylko usłyszałam jego utwór "Fuck U". Wysoki głos i refreny, które ja zapamiętuję w chwilę, sprawiają, że za każdym razem, jak JMSN wydaje jakiś nowy utwór, u mnie ląduje na reapicie przez długi czas. Tak samo w tym przypadku, "Talk Is Cheap" pojawił się w sieci dopiero kilka dni temu, a ja raczej nie przestanę go zapętlać. HOT HOT HOT
Czas na krajowego reprezentanta.
Ala: Fajnie, że ludzie, których spotykam czasami na mieście tworzą super grupę i działają w niej tworząc dobrą muzykę i do tego z takim ładnym klipem. Widać postaranie w miłej atmosferze.
ZaStary: Wow. Byłem pod wrażeniem stylowego soulu i odśpiewanej telefonicznej rozmowy, ale gdzieś dopiero od połowy zaczynają się dziać doskonałe rzeczy. Mam tu na myśli szczególnie fragment hi-hat-dłonie, no i wszystko co dzieje się później. Koniecznie z klipem!
Tak ładniutkie, mainstreamowe r'n'b to ja kupuję bez zmrużenia okiem. Kiedy ktoś wykłada na ladę taki najntisowy, nienachalnie funkujący joint z fruwającym, the-dreamowskim refrenem, odruchowo sięgam po mój poptymistyczny portfel. Tak że śpiewajcie mi tu pięknie i bierzcie moją kasę.
Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę z tego, że J Balvin to wielka międzynarodowa gwiazda, ten kolumbijski specjalista od wielowektorowego reggaetonu wykręca jakieś niewyobrażalne ilości odsłon. Ale niech mu się wiedzie, skoro wypuszcza tak świetne, latynoskie numery jak “Tu Verdad”. Jeśli więc wzorem DJ Carpigianiego chcecie przenieść się do wyczilowanego, micro-post-dancehallowego świata w samym środku Medellin, to zapraszam do odsłuchu, najlepiej kilkukrotnego.
Z ciężkim sercem dzielę się z Wami moim ukochanym współczesnym zespołem (przepraszam Adam Sowiński), którego do tej pory strzegłam jak najmroczniejszej tajemnicy (pomijając oczywiście te noce w Polsce, kiedy po pijaku opowiadałam o nich wszystkim znajomym i odkrywałam na kacu dziesiątki wysłanych messengerem linków). Już mają w Stanach rzeszkę wielbicieli, ale jestem przekonana, że za parę lat będą naprawdę wielcy. Arthur to taki jakby Paul McCartney, wyśmienity piosenkarz z zapędami do mariaży wrażliwości oldiesowych ballad z punkiem. Czego nie dotknie zamienia w złoto, a jego teksty... Sachi to odpowiednik Johna Lennona, jakby od niechcenia sypiący chwytliwymi motywami. Podobno Joy Again wydadzą wkrótce kompilację nowych wersji swoich starych piosenek, i z tej okazji chłopaki znowu (w zeszłym roku próbka możliwości w postaci dwusingla "Kim+On A Farm" – najlepszej piosenki w klasyfikacji generalnej Małgola 2017) wstawili po singlu. I choć u mnie na ogół Paul > John (podobnież proszę sprawdzić solowe dokonania Arthura), tym razem proponuję kawałek Sachiego. Choć parę lat temu wydawało mi się, że kompletnie przejadły mi się amerykańskie gitary, chłopaki wnieśli je na kompletnie nowy poziom i odbudowali moją wiarę w lepsze jutro muzyki zespołowej. Dla tych z Was, którzy potrzebują potwierdzenia z zewnątrz: Joy Again wydaje Caleb Laven, producent np. Franka Oceana.
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.