Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
H - Lista Carpigiani
-
Hatchie Obsessed
(28 maja 2019)Hatchie dawaj ten album, bo już dostaje małego zajoba od czekania na niego. Najnowszy, mam nadzieję, że ostatni, jego zwiastun to zgrabne połączenie zwiewności Sundays z kanciastością bitu New Order.
-
Hockeysmith Lonely Loving Me
(28 stycznia 2019)Z tą fantastyczną dream-synth-electro-popową serenadą ponoć było tak, że Annie zamknęła się w domu i na okrągło słuchała nagrań Kylie Minogue. Co w połączeniu z uwielbieniem dla Cocteau Twins i Aphex Twina zaowocowało powstaniem rasowego szlagiera wielokrotnego użytku, który brzmi niczym dream-pop wystrzelony w kosmos. Moim ulubionym fragmentem tego syntezatorowym majstersztyka jest nieco brutalistyczny mostek, gdzie podskórnie daje się wyczuć nić porozumienia z disco polo, italo. Za tą przygodną znajomością stoi oczywiście chęć jej idiosynkratycznej reinterpretacji w stylu Panów lub Sally Shapiro. Hockeysmith robi, co ma zrobić.
-
Tim Hecker Keyed Out
(26 listopada 2018)Muchy (Piotr): Od 2013 w moim samochodowym odtwarzaczu jeździ tylko jedna płyta - CD/MP3, na której zmieściła się cała dyskografia Heckera do "Virgins" włącznie. Zatrzymuje się tam, gdzie ja wysiadam i rusza z tego samego punktu kiedy ja ruszam ponownie. Jakoś nie przyszło mi nigdy do głowy, żeby wrzucić tam coś innego. Znaczy - nie znudziło mi się najwyraźniej. Pomyślałem sobie, że gdyby poniższy numer trwał może ze dwa razy dłużej, zapewne z powodzeniem spełniłby podobną rolę - może nie na następne pięć lat, ale na pięć miesięcy co najmniej. Generalnie jak to u Tima - niby niewiele się dzieje, a jednak dzieje się W CHUJ.
-
Homeshake Like Mariah
(20 listopada 2018)Trochę fanuję temu sypialnianemu projektowi Petera Sagara. Najnowszy, jangle-loungowy utwór tego utalentowanego songwritera również trafia w me gusta. "Like Mariah" brzmi nieco jak DeMarco coverujący Durutti Column.
-
Julia Holter Words I Heard
(23 października 2018)Elficka, efektownie zorkiestrowana ballada ukryta w gąszczu leśnych kniei. Trochę Björk, trochę wczesnego Goldfrapp, Julee Cruise, Nico, mógłbym tak jeszcze długo, tylko po co? Lepiej po prostu włączyć i dac się porwać holterowskiemu pięknu.
-
Julia Holter I Shall Love 2
(10 września 2018)Julia przypomina o sobie baśniowym, nieco cocteautwinsowym art-dream-popem zwieńczonym bogato zorkiestrowanym, dysonansowym crescendem. Trudno się nie zakochać w tej eskapistycznej, odrealnionej peregrynacji
-
Hewra Rolujou
(28 sierpnia 2018)Rolują, kołują
Rolują, kołują
Cyganią, kantują
Cyganią, kantują
Skołują, zrolują
Chipsy skonsumują
Chipsy skonsumują
I znowu kołują, kołują, kołują -
Calvin Harris feat. Sam Smith Promises
(21 sierpnia 2018)Król letnich bangerów nie zwalnia tempa i zaprasza na swoją synth-post-discową potańcówkę Sama Smitha, który tylko w takim anturażu jest cokolwiek wart (pamiętajmy o "Latch"). Wieczorne, z błyskotliwym wykorzystaniem skrawków kobiecego wokalu ("tonight" w roli puenty, swoistego ad-liba, how cool is that?) "Promises" może i trochę odbiega poziomem od wybornej współpracy z Dua Lipą, ale jako densflorowa propozycja na schyłek lata nadaje się świetnie.
-
Sinjin Hawke & Zora Jones God
(4 lipca 2018) -
Homunculus Res Rimedi Ancestrali
(3 maja 2018)a o tym włoskim obskurnym zespoliku dowiedziałem się poprzez jego kolaboracje z równie obskurnym zespolikiem szwedzkim, testbild!, który śledzę i kocham miłością mało platoniczną, obciągając większości wydawnictw. ale wróćmy do naszych makaronów. goście nagrywają przebogaty aranżacyjnie, posiekany rytmicznie prog-jazz, beznadziejnie zapatrzony w scenę canterbury, co ożenione z włoskim przelotem wokalnym niejednokrotnie brzmi groteskowo, ale zawsze frapująco. w marcu wyszła ich ostatnia i jak na razie najlepsza płyta, polecam całą, ten track to adekwatna próbka możliwości, no i jest w nim petter herbertsson z testbild! na rhodesie i wibrafonie. jeśli jedziesz do san remo, nie zapomnij wpleść we włosy zimozioła północnego o_O