Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Ramona Gonzalez chyba coraz bardziej chce się pozbyć łatki Ariela Pinka w wersji femme, dlatego wybrała się na randkę z Droop-E. Może to nie pierwszy raz, kiedy Nite Jewel brata się z tym raperem z Zachodniego Wybrzeża, ale akurat na tej euforycznej EP–ce zadbała o większe równouprawnienie. Więcej tutaj eterycznego wokalu Ramony, a mniej ekspansywnego rapu od Droop–E. Spotkali się gdzieś pomiędzy. Euphoria nie jest zbiorem typowych hip-hopowych czy electro–popwych kawałków. To raczej taka hybryda, choć tu jednak wszystko pasuje. Więc nie – to jednak nie hybryda, a przyjemny konglomerat. –A.Kania