Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Płyta Virginii ma okładkę, która przypomina plakaty promujące dokonania reżyserów francuskiej nowej fali i jest równie elegancka jak twórczość Francois Truffaut. Słuchając utworów zawartych na albumie, możemy poczuć się jak stali bywalcy imprez dla VIPów – glamour oraz trendy 24 godziny na dobę.
Specyficznego smaku dodają również songwriterskie umiejętności autorki Fierce For The Night, która prezentuje się publiczności jako DJka, wokalistka oraz zdolna twórczyni ładnych melodii. Dzięki tym przebojowym zapędom, hermetyczność wyrazistej elektroniki jest w interesujący sposób złamana przez wpadające w ucho refreny. W końcu mamy XXI wiek – teraz już da się ładnie połączyć acid techno i chwytliwy pop. –Ł.Krajnik