Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Mam wrażenie, że Stephen Bruner na swoim najnowszym wydawnictwie nieco nam ”znormalniał” i uładził swoje kompozycje. Tym razem bez basowej ekwilibrystyki i rwanej narracji właściwej dla swoich poprzednich wydawnictw, ale za to z dużą dozą subtelności i wyciszenia po raz kolejny eksploruje rejony soulu, psychodelii i fusion. Ha, mógłbym wrzucić tutaj tysiące innych gatunków i podgatunków, ale po co − doskonale przecież wiemy, że próba łatwej kategoryzacji muzyki Thundercata z góry skazana jest na porażkę. Współprodukowana przez FlyLo, który notabene wymiótł ostatnio w Teatrze Studio, The Beyond / Where The Giants Roam to tylko szesnaście minut muzyki i sześć kawałków, ale nie sposób nie docenić refleksyjnej, rozleniwionej ballady ”Song For The Dead” czy eleganckiego w kontekście produkcyjnych detali ”Them Changes” (Kamasi Washington na saksie!). Największą robotę robi tutaj jednak ”Lone Wolf And Cub” (pojawia się Herbie!) z czarownym refrenem i przepięknymi gitarowymi plecionkami. Na początek lata nie znajdziecie lepszego wydawnictwa do popołudniowej sjesty na hamaku, więc bierzcie tę EP-kę w ciemno. −J.Marczuk