Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
Sarius Pierwszy Dzień Po Końcu Świata
(17 września 2019)"Jak liście spadły słowa...". No tak, to płyta, której treść można zawrzeć w (...) (polecam wyguglować). Kto mu robił bity? Sylwia Grzeszczak? Tomson i Baron? Tak czy siak, ambitnie... HIP-HOPOWY skit w Voice Of Poland, motywy jak Xena Wojownicza Księżniczka albo Conan Barbarzyńca (tytułowy), nieco góralszczyzny w "Młodym Welesie" (a może to jakiś tribalowy new age?), trochę archaicznych dubstepów i komiczny nu trap.
Sarius ma timbre przejętego gumisia, ale i na tym można zbudować wspaniałe rzeczy. Niestety nawijka pasuje tutaj do miejsca pochodzenia. Pierwszy Dzień Po Końcu Świata to muzyka chujowych klubów dla spoconych, nafetowanych ludzi; typowy Mariusz (sorki, poleciałem anegdotami z PKP, ale czasem "liczy się pierwsze wrażenie") wkręcił sobie bycie zdystansowanym, depresyjnym artystą-ogarniaczem, który "z niejednego pieca chleb jadł", w dodatku rapuje (mówi?) czasem jak podejrzany typ dyszący do słuchawki, głos momentami się łamie, ale trzeba jakoś zrobić r&b zaśpiewy, które są tutaj jedynie ohydnymi dropami. Nasz artysta "z dystansem patrzy na środowisko warszawskich imprez", ale nie trafia, bo jak już zaznaczył Fiodor w "Graczu", są tylko dwie postawy wobec ruletki: albo udawany dystans połączony z nerwowym śmiechem (momenty zawahania w głosie – bezcenne), albo plebejskie pójście na całego. Cóż, w pewnym momencie pada tekst "nic nie czuję na zawsze", ale spokojnie, widzę jakieś szanse: proponuję po prostu w końcu poczuć i wyciągnąć ten kij z dupy. –J.Bugdol