Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Już pierwszy riff na ich trzeciej EP-ce zdaje się krzyczeć, że Cheatahs po świetnym longplayu ani myślą łapać zadyszki. Sunne prezentuje zespół od każdej strony. W tytułowym "Londyńczycy" próbują skumać elbrechtowską myśl melodyczną, w "Campus" łapią noise za ryj i bawią się w namiętne uwarstwianie faktur, a punkgaze’ujący "No Drones" ujawnia przed nimi korzyści płynące ze szczypty nonszalancji. "Controller" brzmi z kolei jak zwieńczenie, efekt finalny i mix tych poszukiwań, zdany na piątkę egzamin zawodowy z shoegaze’u, dlatego dziwię się, że nie wylądował na ostatniej pozycji tracklisty. Być może miejscami kciuk chce odrobinę odgiąć się w bok, w stronę przeciętności, ale ostatecznie warto dać szansę. –W.Chełmecki