Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Lubię smutny edm, co zrobić. Jestem bezbronny wobec tego dziwacznego miksu głupawej zabawy i przeszywającej melancholii. Potencjału "Vermillion" nie wykorzystuje do końca rzemieślnicza produkcja, ale dzięki Sofi i temu, co i jak śpiewa w refrenie, moje odczucia wobec tego numeru wyrażam w serduszkach, nawet jeśli pękniętych. Btw. deep house'owy remix Andre Crom & Chi Thanh jest lepiej zrobiony, ale z kolei ginie gdzieś w nim ten moment od 0:45, który powoduje, że autentycznie mam ciarki. -K.Babacz