
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Pamiętacie jeszcze taką sympatyczną dwójkę jak AlunaGeorge, która zupełnie zaginęła w akcji? No właśnie. Ale ponoć w przyrodzie nic nie ginie, więc Nao w pewien sposób godnie zastępuje damsko-męski duet. Weźmy nowy kawałek: zaraźliwy, wściekle funkowy podkład ułożony z synthowych melodyjek, na tle którego Neo Jessica Joshua urządziła sobie melanż – tak w skrócie można podsumować całą "Nostalgię". Ale ktoś zapyta: to w takim razie gdzie ta nostalgia? Już odpowiadam: ostatnia minuta singla to fragment, w którym wokal Nao zostaje rozmazany, a temperatura całości stopniowo opada, wchodząc w zupełnie inny, neo-soulowy rejon. Cały zabieg, jak można się domyślić, zapisuję na plus i czekam na wieści o jakimś większym materiale. Może być naprawdę dobrze. –T.Skowyra
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.