
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Liss pochodzą z Danii, ale nie spodziewajcie się tutaj nordyckiego chłodu i surowości, ale raczej ciepłych wibracji Steviego Wondera, George’a Michaela i Kenny’ego Logginsa. Po przesłuchaniu ich trzech dotychczasowych singli (każdy fajny na własnych prawach, szczególnie ciągnący z Prince’a i sophisti-popu "Try", moje top 1 przeoczeń zeszłego roku), jestem skłonny ochrzcić ich duńską odpowiedzią na inc., choć akurat "Sorry" najmniej napędza to porównanie. W zamian mamy przebojowe, uroczyste r&b z kilkusekundowym intro puszczającym oko do "The Most Beautiful Girl In The World", mocnym wejściem refrenu oraz pietyzmem i rozmachem na gruncie producencko-aranżacyjnym. Jeśli zapowiedziana na maj EP-ka utrzyma poziom singli, to ja nie mam pytań. –W.Chełmecki
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.