
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Hardkorowość zespołu poznasz po jego problemach. Klasyczny dwudziestoletni duet Lighting Bolt po sześciu latach przerwy powraca z albumem nagranym po prostu w normalnym studiu i bardzo tym się stresuje. Taki ruch nazwali aktem desperacji, bo materiał nagrany garażowo brzmiał zbyt podobnie do poprzednich płyt. "The Metal East" pokazuje, że nie ma co się spinać o jakikolwiek ułamek możliwie zatraconego brudu Lightning Bolt. Teraz robią sobie przerwy w nagraniach, używają więcej trików w postprodukcji i noszą słuchawki w akustycznie przystosowanym pomieszczeniu, ale nadal jest to pierwotna muzyka wynikająca "ciągle z tych samych ograniczeń". I bardzo dobrze! –R.Gawroński
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.