
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Opisując pomysł na swoje najnowsze dzieło (zapowiedziany na 2016 album Rojus), Vynehall mówi o nagraniu, które miałoby za pomocą muzyki opowiedzieć jedną noc w jakimś fikcyjnym klubie. Po wykorzystaniu jego pomysłu przy interpretacji tytułu, "Beau Sovereign" można w tej historii traktować jako konkretną osobę. To koleś, który przychodzi do klubu sam i spokojnie tańczy, nie przejmując się zbytnio otoczeniem, podczas gdy my słyszymy jednostajny beat i zapętlone szepty. Jednakże, podczas gdy reszta klubowiczów zaczyna wymiękać, nasz bohater dopiera się rozkręca, stając się jednocześnie centrum parkietu, a dźwięki, mimo że już znajome, zaczynają ujawniać pełnię swojej imprezowej mocy. Nas to oczywiście nie dziwi – widzieliśmy go w akcji już wielokrotnie. –P.Ejsmont
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.