
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Kapota? Nie wiem, co to za jeden, ale w "Kasuj Mój Numer" słyszę przefiltrowane przez wrażliwość Janusza Tracza flow Borixona (węgorze!) zaklęte w zawadiackim stylu młodego Tedzika na bicie spod znaku wczesnych Neptunes. Właściwie od pierwszej linijki jestem kupiony ("Jak jesteś pałą / Paaaałą"), a kanciasty strumień świadomości głównego bohatera świetnie sprawdza się jako przewodnik po zaułkach stulejarskiej części Warszawy. Jeśli czasami coś tam językowo nie styka, to wiadomo, tym gorzej dla języka. Bez dwóch zdań jest tu wiele linijek o kultowym potencjale ("Kończąc Se Tyrkę Na Hali Koszyki...", "Z Radyjka Leci Mi Jackson...", "Nie znajdą na GPS-ie / Bo Nie Ma Zasięgu Tu W Lesie"), a przecież właśnie tego wszyscy oczekujemy od życia. Cytując celny (w punkt!) komentarz z YouTube'a: "patorap jazda bez trzymanki, a nie jakieś bajki o pieniądzach i udawana gangstera". Tak trzeba żyć. Ktoś wie, jak znaleźć go na Uberze? –K.Bartosiak
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.