
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Na skupionym, metalicznie połyskującym Classical Curves, Jam City tworzył nowoczesne soundscape’y, operując paletą retro-inspiracji, od Prince’a po detroit techno. W chillwave’owym niemal "Crisis" (podobnie z resztą jak we wrzuconym jakiś miesiąc temu "Unhappy") Latham wpuszcza do swoich zamglonych, wysterylizowanych struktur nieco cascine’owskiego światła, choć pierwsze, oziębłe smagnięcia bitu wcale tego nie zapowiadają. Wraz z napływem kolejnych partii syntezatorów i gitar robi się jednak coraz cieplej i gęściej, a wszystko to prowadzi do wspaniałej, niekończącej się kody, będącej jednym z najlepszych tegorocznych wytworów hauntologii. Czekam na longplaya. –W.Chełmecki
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.