
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Pamiętacie taki traczek "Turn It Up" Gruma? No ja pamiętam, a Figgy sprawił, że moja pamięć odświeżyła się jeszcze bardziej. Bo "Take It Back" to taka pocztówka z 2010 roku, kiedy to szkocki producent wraz z Bronwyn Griffin z Electric Youth koił serca sierotom po debiucie Madge. W przypadku Figgy'ego za vox odpowiada Angelica Bess ze znanego i cenionego na Porcys Body Language (jbc jest nowa EP-ka od tych gamoni), która wywiązała się z powierzonego zadanka KONCERTOWO. Mamy tu przecież aksamitny wajb, lekko funkującą gitkę, dostojne synthowe pady i błogi refren, który najcudniej frunie w ostatnim obiegu, gdy producent wkleja punkciki ze ścieżki midi. Mówiąc krótko: klawiszowy pop jaki lubię najbardziej. Swoją drogą ciekawe, czy gdyby panowie z Classixx wzięli się za remiks przywoływanego singla Gruma, otrzymalibyśmy właśnie coś w stylu "Take It Back"? Ale to już czysta GDYBOLOGIA, więc daję sobie spokój, bo mi tu ripity stygną. – T.Skowyra
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.