Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
-
L - Lista Carpigiani
-
Later "Not Like Me"
(24 stycznia 2018)Norwesko-brytyjski duet dobrze wie, jak mi się przypodobać. Przepis jest stosunkowo prosty: zaprosić na wspólną prywatkę Nite Jewel, Jessie Lanzę i Junior Boys pod patronatem ciętych, przepoławiących na dwie części klawiszy. Zakochajcie się w tej dwójce na zabój, zanim będzie za późno.
-
Launder feat. SoKo "Keep You Close"
(16 listopada 2018)To już dość stary utwór (takie mamy czasy, że 7 miesięcy to prawie wieczność), ale wciąż żywię mały sentyment do tego poczciwego, uderzającego w czułą nutę szumidła. "Keep You Close" to romantyczny dream-pop/shoegaze, którym trudno mi pogardzić. A może to tylko halucynacje z braku światła?
-
Lawrence Arabia "A Little Hate"
(22 maja 2018)Swoją piątą płytę Lawrence Arabia postanowił wydawać stopniowo w formie Singles Club – wrzucając do sieci jedną piosenkę na miesiąc przez cały rok 2018. I zarazem sprawiając, że czujemy się urodzinowo 12 razy do roku, szczególnie, że co utwór proponuje nam kompletnie różne pomysły. Jakimż zaskoczeniem był dla mnie kwietniowy singiel, gdzie zamiast sztandarowej, beatlesowskiej piosenki, nowozelandzki Incomparable Legend of Song wrzuca bezpretensjonalny, gitarowy utwór w duchu Lilys czy Yo La Tengo. W rzeczy samej, im dalej tym lepiej.
-
Legendarny Afrojax "Bieda, Bieda, Bieda"
(1 listopada 2018)Jeśli nie chcecie, żebym skończył jak Afrojax, to kopsnijcie mi dziesiątaka. Koniec z paleniem kiepów, teraz już tylko Viceroye.
-
Leh "Parę Zakurzonych Klisz Z 90'"
(14 września 2018)Komentarz czytelnika (Paweł Wycisło): Typowy polski raper od miesięcy siedzi nad rosołem i zamiast pójść w ślady Larry'ego Birda z 18 sierpnia 1992 roku, nadal nagrywa muzykę. W międzyczasie Leh segreguje zapomniane widokówki z Gdyni, włącza odpowiednio melancholijny bit i przypomina, że prosty hook, charakterystyczny głos i charyzma wystarczą, by przykuć uwagę."Byliśmy gówniarzami – wszystko się wyolbrzymiało". Teraz jesteśmy dorośli, wciąż doceniamy dobry rap.
-
Ravyn Lenae "Sticky"
(1 stycznia 2018)Steve Lacy z The Internet i panna Lenae zastanawiają się, jakby wyglądał świat, gdyby współpraca Timbalanda z Aaliyah była bardziej organiczna i w większym stopniu oparta na pracy gitar. Czyżby zatem kroił nam się nowy ekscytujący duet, który na dokładkę wyznaje zasadę, że jeżeli śnić, to tylko o potędze? Zdecydowanie nie miałbym nic przeciwko.
-
Lesser Pieces "Never Think Of You"
(15 marca 2018)Porządne post-drejkowskie r'n'b, w którym intymne ciepło spod znaku Jessie Ware ładnie kontrapunktuje ze szklanymi taflami podkładu.
-
Let's Eat Grandma "Donnie Darko"
(9 sierpnia 2018)Wychwalane z każdej strony Brytyjki, które upodobały sobie kminienie pokomplikowanego dance-popu sprawdzają się nie tylko na odcinku zwięzłych singli, bowiem równie dobrze radzą sobie z precyzyjnie rozplanowanymi, synth-weird-popowymi suitami. Muzyka dla fanów sonicznego rozbuchania, trzech piosenek w jednej i niepokojącego klimatu z filmu Donnie Darko.
-
Let's Eat Grandma "Falling Into Me"
(23 marca 2018)Szkatułkowy, progresywny electro-pop, w którym łatwo się zatracić. Dziewczyny w swojej labiryntowej soniczności momentami zahaczają o cieplejsze, bardziej ludzkie wcielenie The Knife z wysokości Silent Shout. Carpigiani Darling Wannabes? Czas pokaże.
-
Lil Baby x Gunna "Drip Too Hard"
(19 października 2018)Protegowani Young Thuga wypuścili w tym roku wyjątkowo do rzeczy post-trapowy albumik, gdzie najjaśniej świeci właśnie tytułowy utwór. Najbardziej cenię w nim nadający świeżości kompozycji gitarowy sampel i bardzo melodyjne wejście Gunny. Fajne to!