
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Słoneczne, crunk&b/g-funkowe "Purple Summers" przypomina o tym, że Mustard wciąż należy do grona czołowych producentów w grze. A co do Greedo, no cóż, może i jest na bakier z prawem, ale wakacyjne jointy smaży pierwszorzędne.
Grochu:
Małgola, No opuszcza domowe pielesze i wraz z Adamem Sowińskim wystrzeliwuje na orbitę sophisti rakietę napędzaną radioaktywnym paliwem XTC. Jorge Elbrecht zza biurka wyznacza współrzędne.
Frank ponownie wodzi nas za nos swoim złamanym, roztkliwiającym r’n’b. "My guy pretty like a girl" - to podobnie jak z tym zdezelowanym, na wskroś osobistym utworem, cokolwiek miałoby to znaczyć.
Grudzień to chyba najlepszy moment na to, żeby nadrobić zaległości w piosenkowym archiwum Carpigiani. Natchniony, inspirowany tragicznymi wydarzeniami na Florydzie cover utworu pierwotnie wykorzystanego w Śniadaniu u Tiffany'ego to zapewne moje największe przeoczenie w tym roku. Ten wyciszony, pełen emocjonalnej głębi hołd dla Joaquina Olivera cechuje się tym samym, czym prawie cała obecna twórczość Oceana, czyli wykorzystaniem minimalnej ilości środków dla osiągnięcia maksymalnego efektu.
Kozak chinole wwa blog: pamietam ten dzien jakby to bylo z dwa tygodnie temu bo bylo no i siedze sb i mysle kurde nie mam nic temu didzejowi karpatka zbytnio bo jak cos mam to albo dawno wyszlo albo juz mi cwaniak ukradl (dlatego nie bedzie robyn - honey, charli xcx i paru innych rzeczy) no i pytam sie swoich kolegow z tony wegla konferencja na facebook co by polecili i moj serdeczny ziomek maciek bunkowski mowi JEZU CHRYSTE DAJ OBJECT BLUE WORK IT TO BANGLA JAK MALO CO W TYM ROKU no i akurat sb sniadanie zjadlem i zamulam no i puszczam i zaczyna sie i zaczynam sie bujac nagle wbija grazyna moja spod prysznica i tez slucha i za chwile tanczy w szlafroku i tak sobie tanczylismy potem ogladalismy naruto i powiedzialem JEZU CHRYSTE DAM OBJECT BLUE TIME TO WORK BANGLA JAK MALO CO W TYM ROKU.
Kto Wam dał Octaviana, kto hajpował post-grime, gdy ten był w powijakach (:>)? Teraz utalentowany Brytyjczyk spłaca swój dług z nawiązką i ciska hejterom między oczy odważnym brzmieniowo, tanecznym amalgamatem 2-stepu, melodyjnego r'n'b i wyspiarskiego rapu. Może trochę to zbyt daleko idące skojarzenie, ale "Lightning" momentami przypomina nokturnowe produkcje Junior Boys.
Ten udrake’owiony, podszyty cosmic-caribbean vibe’em i zduszonymi, dobiegającymi z oddali wokalami mięciutki grime to muzyka, o której nie wiedziałeś, że marzyłeś. Rozkołysany futuryzm w służbie dobrego baunsu, ale spoko luz, entuzjaści nienormatywności brzmieniowej w pinglach też znajdą tu coś dla siebie. Przyszłość dzieje się tu i teraz.
Octa pierwszy raz w karierze chwyta za majka i od razu z jakim świetnym efektem, który przy okazji nieco odbiega od jej równie chlubnych wcześniejszych dokonań. Amerykańska, transgenderowa producentka w nowej odsłonie swoją uwagę kieruje bardziej w stronę marzycielskiego, afirmatywnego house'u z lat dziewięćdziesiątych. Rozciągnięty w czasie, aphexowy potupajec, po wysłuchania którego świat wydaje się całkiem przyjemnym miejscem.
Francuska producentka wraca wspomnieniami do samotnego dzieciństwa w takt eksperymentalnego, ambientoidalnego r’n’b. Wpół drogi między FKA Twigs a Solange.
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.