SPECJALNE - Artykuł
Najlepsi polscy raperzy: poczekalnia
29 grudnia 2012
W 2012 roku minęła okrągła dwudziesta rocznica premiery płyty Skate formacji Salem, często uznawanej za początek funkcjonowania hip-hopu w oficjalnym obiegu fonograficznym w Polsce. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was zestawienia najlepszych naszym zdaniem raperów i producentów. Rzutem na taśmę udało nam się zdążyć z ich publikacją przed końcem roku. Rozpoczynamy od Poczekalni raperów – oto alfabetyczny spis dziesięciu zawodników, którzy wprawdzie nie załapali się do rankingu top 20 MCs, ale są istotnymi ogniwami krajowej sceny i warto ich z tego miejsca uhonorować.
BONSON
Młody szczecinianin swoim zeszłorocznym debiutem zamieszał nieco na
scenie, wbił jej ćwieka. I chyba nie bez powodu, bo nienaganny
technicznie, ekshibicjonistyczny rap gościa ma w sobie coś z
Pezeta tudzież z niezaznajomionego z blichtrem Drake'a. Swoją drogą
to, że Bonson ledwie kilkoma nagrywkami odsadził wielu kombatantów
rap-gry, świadczy zarówno o jego talencie jak i o pewnej miałkości samej sceny.
Wypada zatem śledzić, czy kiedyś ją zdmuchnie.
Linki:
Facebook,
Youtube
−Wojciech Sawicki
ELDO
Naczelny mędrzec kraju (kosmosu), uwielbiający swoje miasto i swoje Bemowo. Konsekwentnie obierajacy trop zamyślonego emce, snującego się po parkowych alejkach z notatnikiem, bo "lubi obserwować, uwielbia obserwować". Jak niegdyś powiedział o sobie jest miksem dziecka i starca. Jego teksty "o życiu miasta i jego mieszkańców", o prozie ("Będzie na nowe nagranie, zapłacę czynsz za mieszkanie") umykają nieoczekiwanie w oderwany świat metafor. Człowiek-historia, o tym, że "chciał się zająć tylko słowem, teraz z rekinami biznesu musi walczyć o swoje".
Linki:
Facebook,
Wikipedia,
Youtube
−Magda Janicka
JEŻOZWIERZ
Najbrudniejszy z brudnych, osadzony na boom bapowych głębiach Jeż pozostaje jednym z najbardziej niedocenionych raperów w kraju. Niewiarygodne, bo głosowo, technicznie i stylowo to mistrz, właściwie grający w odrębnej drużynie. Poza tym plusuje konsekwencją i wyczuciem
podkładów – rzadko się zdarza, by między raperem a producentami tworzyła się chemia, owocująca tak dużą spójnością.
Linki:
Strona oficjalna,
Facebook,
Youtube
−Łukasz Łachecki
JIMSON
W dziwne rejony potrafi zabrnąć Jimson ze swoimi "idealnymi flautami", ale predyspozycje
czarnuch ma ogromne, to nie Laik, który grafomańskimi wybiegami maskuje niedobory warsztatu –
to raper kompletny, obdarzony głębokim głosem i dużą wyobraźnią. Może czasem flow "stoi",
czasem przydałoby mu się więcej Ejnstejna i mniej samozadowolenia, ale nie da się ukryć, że takie
podziemie to ja lubiłem najbardziej.
Linki:
Facebook,
Youtube
−Łukasz Łachecki
HADES
Z dwóch raperów HiFi Bandy Hades to być może postać o mniejszym potencjale luzackiej energii, ale swoją solówką udowodnił, że ma naprawdę sporo do powiedzenia na najwyższym poziomie technicznym. Trueschoolowe, uliczne historie znakomicie trzymające się równie trueschoolowych bitów – to oferta Nowego dobra, które trwale przypieczętowuje opinię, że Hades jest jednym z najciekawszych polskich tradycjonalistów z otwartymi głowami.
Linki:
Strona oficjalna,
Facebook,
Wikipedia,
Youtube
−Krzysztof Michalak
MAŁPA
Mijają miesiące (nawet w konsekwencji lata) i Kilka Numerów O
Czymś wciąż zyskuje wokół siebie więcej atmosfery klasyka. W 2009 z
rzadko odwiedzanego profilu na MySpace wyrósł ogromny hajp, teraz jest
ugruntowana pozycja z ogromem koncertów i gościnnych nagrywek. Jedno
się w tym wszystkim nie zmieniło: koleś nadal ujmuje charyzmą, flow i
stylem, jakby słuchało się zwierzeń kumpla.
Linki:
Facebook,
Wikipedia,
Youtube
−Ryszard Gawroński
PEJA
Na samym szczycie topu OBIEKTYWNIE najważniejszych krajowych raperów nie ma drugiego
typa, który dysponowałby równie przewidywalną techniką i wypuściłby w świat równie dużo
zupełnie przeciętnych tracków, co Peja. Mimo wszystko poznańczyk może pochwalić się chyba
największą na polskiej scenie liczbą fanatyków i nie mniejszą liczbą sympatyków, poza tym to
właśnie on wygenerował i na długie lata utrwalił w polskich głowach dominujący obraz hip-hopu,
postrzeganego jako bezceremonialny, nieco chuligański, a przede wszystkim cwaniacki protest
ulicznego penerstwa. Jak tego dokonał? Ano użył swej nietuzinkowej, populistycznej charyzmy,
która objawia się niemal w każdym jego ruchu, a została skumulowana w takich trackach,
jak "Anty-Liroy","Żywot Mego Brata", "Głucha Noc", "Mój Rap, Moja Rzeczywistość" czy mój
ulubiony zapis poznańskiego dryfu, czyli "Kolejny Stracony Dzień". Dla wielu Andrzej Lepper
polskiego rapu, dla wielu George W. Bush, a ja Wam powiem: to zwyczajnie jeden z nas, tylko trzy
razy bardziej. I jakbym miał nagrać longpleja, chciałbym by był tam Peja.
Linki:
Strona oficjalna,
Facebook,
Wikipedia,
Youtube
−Krzysztof Michalak
RAS
Po singlu promującym pierwszy album dla wytwórni pełnej beztreściowych mc's miałem
polemizować z wyborem Rasa do poczekalni – że mnóstwo suchych linijek, że jego definicja
laidbacku, rozleniwienia i beztroski mnie nie przekonuje, a jego wizja "swagu" tym bardziej. I
akurat ukazał się singiel projektu Niewidzialna Nerka, który zamknął mi japę i przywrócił wszystko
na właściwe miejsce. Od "Dobrej muzyki, ładnego życia" minęło już sporo czasu, ale miejmy
nadzieję, że mantra "nie tak dobre jak debiut" niedługo przestanie być powtarzana.
Linki:
Strona oficjalna,
Facebook,
Wikipedia,
Youtube
−Łukasz Łachecki
VNM
Tomasz Lewandowski to jeden z najbardziej ambitnych emce w polskim rapie. To prawda, że na swoim tegorocznym albumie Etenszyn: Drimz Kamyn Tru w kilku miejscach dość ewidentnie pojechał Drakiem, ale to nie ma żadnego znaczenia zważywszy, że koncept ten niemal na gorąco przetransponował zaatlantyckie trendy na grunt rodzimej rapgry. Nikt inny za niego by tego nie zrobił. Podjął śmiałe kroki, bo wystarczająco dużo zdążył już udowodnić w undergroundzie, gdzie przez dekadę zbierał propsy od tych największych. Ostro szlifował technikę, by z Elbląga, przez Anglię, na koniec osiedlić się w Warszawie i z kontraktem z Prosto w ręku móc zacząć zarabiać hajsy na rapie. I absolutnie nie idzie na łatwiznę. Znakomicie bawi się rytmem, tworzy ciekawe złożenia, zajebiście rymuje, a na dodatek ostatnio zaczął śpiewać, by dać odpoczynek uchu od krzykliwego rappingu. I chuj, że fałszuje.
Linki:
Strona oficjalna,
Facebook,
Wikipedia,
Youtube
−Michał Hantke
ZEUS
Jeden z czołowych reprezentantów łódzkiej rap-gry. Eksperymentuje z
wizerunkiem, by irytować zatwardziałych, a w tekstach i w emocjach
skutecznie ciska zgorzknienie i frustracje. Budzi wrażenie nawet u
największych optymistów!
Linki:
Facebook,
Wikipedia,
Youtube
−Ryszard Gawroński