Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Oj, chyba strzał z Krzysztofem Krawczykiem i reworkiem jego szlagieru "Chciałem Być" okazał się być tym z serii jednorazowych. Producent ukrywający się pod enigmatycznym pseudonimem unitr∆_∆udio zapragnął być przez moment naszym Clamsem Casino i w rzeczy samej udało mu się. Numer stał się jednym z hitów jesieni, pokochała go blogosfera, a cloudowy podkład pod osobistą spowiedź ex-Trubadura pasował idealnie. Nie chcę zatem nic mówić, ale porażka związana z przeróbką evergreenu Rodowicz jest dość spektakularna. Można winić dobór kawałka, bo numer sam w sobie jest przeciętnym utworem, ale niestety zostały tutaj obnażone pewne braki w kwestii producenckiego sznytu oraz wyczucia dobrego smaku. Zwrotka jedzie jeszcze "jako tako", ale o podbitym siermiężnym trapowym refrenie chciałbym jak najszybciej zapomnieć. Drogi producencie, jeżeli nas słyszysz, zdecydowanie nie idź więcej tą drogą, nawet jeśli jest to z twojej strony jedynie koniunkturalny chwyt! –J.Marczuk