Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Jedna sekunda bębnów i już wiadomo z czego to rip-off, ale czy na pewno? Bo choć inspiracja Fleetwood Mac jest w "I Was A Fool" ewidentna, to wcale nie skarciłbym nikogo, kto w pierwszym odruchu pomyślałby o innym "Dreams" – tym z repertuaru Cranberries, a i Ariel Pink ze swoim "Only In My Dreams" nie odbiega tu daleko. Mamy do czynienia z retromanią par excellence, utopioną w uroczej, SENNEJ mgiełce w duchu Alvvays. Wtulając się więc w ciepły kocyk nostalgii biję się w pierś, że o istnieniu Sunflower Bean dowiedziałem się dopiero z list indywidualnych do naszego zeszłorocznego topu płytowego, nie doceniając ich Human Ceremony przy okazji indie-rekapitulacji – przy nowej płycie obiecuję się poprawić, bo jeśli ten utwór to jej prognostyk, to z całą pewnością będzie ku temu okazja. –W.Chełmecki