Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Kurde, wolałem jak Makowiecki śpiewał te swoje "Spełni Się" niż imitował Kamp!. Teraz podobną akcję mam z Kasią Stankiewicz. Wiadomo, że jest przeciętną wokalistką, ale "Schyłek Lata" to był spox numer, a Extrapop był nawet niezłym krążkiem. Tym razem Kasia wraca (oczywiście pomijam że mega spóźniona, ale to jest najmniejszy problem) z islandzko-bokkowym syfem i oczywiście naród to kupi, produkt się robi, znany mechanizm. -J.Marczuk