Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Nie będziemy tutaj dyskutować o dotychczasowych poczynaniach tego sympatycznego dziewiętnastolatka, ale wspomnijmy tylko, że Shamir to kameleon potrafiący wcielić się w dance-popową divę z lat dziewięćdziesiątych, równie łatwo, co w kanadyjską gwiazdę country-folku. Na “On The Regular”, piosence skrojonej jak żadna z jego tegorocznej EP-ki, staje zaś w szranki z Azealią Banks z czasów, gdy ta zdobywała popularność swoim “212”. Ale nie o pojedynki tutaj chodzi, bo Shamir to równy gość, który w swej najbardziej tanecznej odsłonie z iście angielską gościnnością zaprasza wszystkich na parkiet, zupełnie przypadkowo wskazując Mice Levi, za jakie numery mógłbym ją polubić. -K.Pytel