
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Tym razem jeden z naszych ulubieńców nie pokazał swoich songwriterskich skillsów, ale dośpiewał swoje na cudzym podkładzie. Na szczęście SG Lewis, który również zachwycił się debiutanckim krążkiem Dornika, poczęstował swojego gościa na wokalu przestrzennym, klawiszowym podkładem lekko wpadającym w chillwave'owe wibracje. Coś w sam raz dla obdarzonego Jacko-podobną barwą głosu Leigha. Kulminacją "All Night" jest oczywiście wzniosły, pulsujący refren, ale przecież cała kompozycja jest przemyślana i nie zawiera nawet chwili przestoju: poczynając od umiejętnie zaszczepiającej klimat jointa introdukcji, przez treściwą zwrotkę prowadzącą do refrenowego hooka. Po dwóch kolejkach SG dokłada synthowe arpeggio budując tym samym dający orzeźwienie mostek na 1:43, po czym uderza z jeszcze silniejszym chorusem za sprawą doklejonego, klawiszowego paska i tym samym wieńczy całą pieśń. Ze spokojem można wrzucać na ripit, tylko pamiętajcie: noce są teraz długie, ale przy "All Night" mogą szybko zlecieć. Dobranoc. –T.Skowyra
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.