
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Archy Ivan Marshall (Leonardo DiCaprio) aka King Krule, od 16 roku życia kombinujący w branży, oddał kolejny materiał podpisując się fałszywym nazwiskiem. Bezradny Tom Hanks (Tom Hanks) mógł tylko patrzeć na środkowy palec odlatującego w nieznane człowieka-widmo. Andy raz bez licencji i doświadczenia wjedzie z pełną nonszalancją na salony z jazz-punkowym odjazdem, aby późnym wieczorem założyć gumowe rękawice przekonując wszystkich podrobionymi dokumentami, że mają do czynienia ze specjalistą od darkwave'u. Post-punk, indie, fusion, dla niego może być wszystko co akurat wpadnie. Czasami poda ci rękę jako Zoo Kid, innym razem będziesz musiał wybierać jeden z jego 7 pseudonimów: Lankslack/Edgar The Beatmaker/Breathtaker, dzisiaj będzie jako Pimp Shrimp. Mimo oddechu FBI na plecach, z odjechanych inspiracji spokojnie skleja swoje ”Feel Safe 88”. Tym razem szału nie ma, zblazowane brzmienie nie skończyłoby się happy endem, gdyby nie siadająca jak mantra wokalna repetycja, no i zręcznie przeprowadzone zakończenie. Ostatecznie, kolejnej wykreowanej tożsamości udaje się cudem wykaraskać z zaciśniętej policyjnej pętli, unikając grozy zgnicia w Sztumie. Pewnie w końcu go dorwą, ale na ten moment: Archy mimo drobnych potknięć, wciąż jeden krok przed Hanksem. –M.Kołaczyk
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.