
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Źle się dzieje w państwie świętokrzyskim. Borixon odpalający młodemu szluga (1:06), to symboliczne przekazanie "pałeczki" jest przerażające w dwójnasób – nie dość, że rzekomo to ten smarkacz ma kontynuować linię programową kieleckiego Króla Życia, to na dodatek splugawienie (brzmi poważnie, ale nie bójmy się tego słowa) absolutu w postaci "Papierosów" odbywa się za pełną aprobatą autora oryginału. Nie mam nawet siły szydzić z okropnej stylistyki jaką posługuje się ReTo, jak bardzo mnie odpycha ta nadęta, beztreściowa przewózka pozbawiona czegokolwiek fajnego.
Szkoda mi czasu na rozpływanie się, jak smutno mi się robi, gdy widzę, że takie gówno w kilka tygodni zbiera niemal cztery miliony wyświetleń. O ile Borygo "nie miał czasu na fajne refreny", to, zapewne istotnie w pośpiechu rzucił jednym z najbardziej uzależniających, chwytliwych chorusów polskiego podwórka, tak nikt mnie nie przekona, że to absolutnie obrzydliwe, paskudne coś, pełniące tę rolę w remixie, mogło powstać na poczekaniu. Tak niegodziwej, szkaradnej, rzeczy nie tworzy się od tak. Brak mi słów. Nie jest wesoło, to raczej smutne, a ja pstrykam pojarą i wsiadam do środka. –A.Barszczak
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.