
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Wstałem, Reno, dzień przywitałem japą roześmianą – w taki dzień rap jest opcją non stop graną. Następny Level zestarzał się co najwyżej średnio i broni się przede wszystkim zabawnymi linijkami, dlatego trudno powiedzieć, żebym miał wysokie oczekiwania w stosunku do nowej płyty. I zgodnie z oczekiwaniami zapowiedź 50/50 nie zachwyca. Nie wiem, czy to intro, skit, a może jednak normalny track, w każdym razie nawet propsy od Smarkiego Smarka nie sprawią, że przestanę przy tym ziewać. Raper z Bełchatowa mówi (on mówi, nie rapuje) pod sympatyczny bit i rzuca odkrywcze wersy ("Chcą mi wmówić, że czarne jest białe, pozwolę sobie być asertywny"). Nieważne, bo chodziło w tej zwrotce o to, że słuchałem nowego Reno. Po co? Nie wiem i nie mówię "tak-tak" jak pingwin, gdy pytają, czy będę do tego wracał. –P.Wycisło
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.