
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Niech mi ktoś wytłumaczy fenomen Karoliny Czarneckiej i piosenki "Hera koka hasz LSD". Oczywiście, zerowe to wszystko: piosenka aktorska (?), cover jednego z najgorszych zespołów w historii muzyki, typowy poland dla czytelników Masłowskiej i miłośników sióstr Wrońskich, studentek polonistyki pierwszego, drugiego roku, którym jeszcze wydaje się, że mogą robić jakieś ciekawsze rzeczy w życiu niż praca w szkole. Te klimaty. Laska w typie intelektualistki dresiary. Kwasy z youtuba. A teraz powstał do tego teledysk i wygląda na to, że ludzie się jarają. Przecież już ten cały Mister D był lepszy. Smutne. –P.Gołąb
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.