Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Drugi już teaser zapowiedzianego na styczeń albumu umiejscawia ekipę Dylana Baldiego gdzieś w środku tracklisty weezerowskiego Pinkertona, choć – powiedzmy to na głos – zaledwie jako przyzwoity wypełniacz. Warstwa instrumentalna poczciwie przywołuje przebojowe oblicze Cloud Nothings, ale kolejne segmenty melodyczne zmierzają donikąd, z doklejonym chyba w Photoshopie refrenem na czele, co sprawia wrażenie, że utwór trochę nie trzyma się kupy. "Internal World" potwierdza więc popowy kierunek Life Without Sound; niestety nie napawa przy tym przesadnym optymizmem, choć nadal po cichu liczę na więcej takich cukiereczów, jak "I’m Not Part Of Me". –W.Chełmecki