
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Najnowszy side-project Nicka Basseta, amerykańskiego gitarzysty shoegaze’owych Whirr oraz Nothing (ongiś także Deafheaven), to ponoć hołd dla jego młodzieńczej fascynacji popową sceną twee-indie. Wieślarz zaprosił do współpracy dawną koleżankę z zespołu i razem postanowili stworzyć najbardziej sztampową i nudną popową piosenkę, jaką tylko zrobić się dało. Nawet w największym skupieniu nikt nie jest w stanie wychwycić choćby jednego nieoczywistego akordu w tej niesamowicie beznamiętnej kompozycji. Drugiego Belle and Sebastian z tego nie będzie, także nie pozostaje nic innego niż pogratulować Camera Shy powalającego singla podgrzewającego atmosferę oczekiwania na debiutancki longplay. –W.Tyczka
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.