Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Anna Wise – autorka całkiem solidnej, zeszłorocznej EP-ki The Feminine: Act 1, użyczająca też swojego wokalu na płytach Kendricka, najwyraźniej postanowiła poszukać nowych form wyrazu. Tym razem porzuca krzykliwe, feministyczne hasła, opuszcza transparenty trzymane na sztorc nawet w towarzystwie ballad i udaje się na plażę, gdzie w towarzystwie dżezawego, przestrzennego popu, w spokoju może oddać się sielankowym wizjom kobiecej solidarności. Dotychczas waleczne r&b teraz nabiera ogłady, spokojny soulujący wokal kreśli całkiem chwytliwe melodie podparte ambientowym synthem i saksofonem. Choć może przydałoby się tu trochę więcej wyrazistości, to w ogólnym rozrachunku "Coconuts" prezentuje się dosyć niebanalnie i zasługuje raczej na pochwałę. –J.Bugdol