Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Tę koleżankę możecie kojarzyć z duetu Sonnymoon, choć idę o zakład, że znacie ją raczej z gościnnych występów u K Dota. No i dobrze, ale jak sami widzicie wciąż jej mało, dlatego Anna Wise postanowiła uruchomić swoją solówkę. I na razie tak: w swoim pierwszym singlu "Precious Possession" zbliża się do Jamesa Blake'a czy FKA twigs, natomiast w "BitchSlut" bardziej przypomina pierwsze, bardziej rapowe numery Charli XCX. I choć oba całkiem fajne, to jednak tę mikro-batalię wygrywa ten ostatni, a to za sprawą sprytnej melodycznej linijki i w sumie dość porządnego refrenu. Wydaje się więc, że dziewczyna wie, co robi, a w dodatku ma ciekawych znajomych, więc kto wie, co wykroi w przyszłości. Na razie pierwsze kroki wyglądają obiecująco. Czekam na podkręcenie tempa na jakiejś EP-ce, a najlepiej na długograju. –T.Skowyra