Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Z Complex Simplicity Teedry Moses zetknąłem się w oparach kompletnego absurdu. Coś się popsuło i na moich ruskich empetrójkach “You Better Tell Her” liczyło 9:23, a całość płyty przekraczała nieco ponad 85 minut. Sama Teedra jawiła się zaś jako reinkarnacja Sylvestra i na parę chwil pragnęła zawładnąć w moich oczach światem muzyki soul. Mocna zawodniczka, ale na singlach była jakaś inna. Jak to leciało? “Mediator” da wam jako takie pojęcie o tym intrygującym spektaklu swoim delikatnym slow-mo, dźwiękowymi smakołykami podsuwanymi na tacy i rozciągniętą przebojowością, ale również pozostawia trochę mętny niedosyt i poczucie niespełnionej obietnicy. Drugi album Aluny i George’a już w tym miesiącu. Ciągle warto znaleźć czas na ten duet (George wycofał się z grania koncertów i obecnie jedynie współprodukuje materiał), ale trzy lata temu wychodziło im to jednak ciekawiej. –K.Pytel