Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Swae 3000 ku mojej uciesze nareszcie wybił się na artystyczną niepodległość. Człowiek hook na pierwszym solowym singlu odsłania przed nami swoje złamane trapowe serce, które szuka ukojenia w elektroniczno-synth-ambientowym anturażu. Wspaniałe, post-drake'owe granie.