Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Ten na razie mało znany brytyjski kwintet na psychodelikach z pewnością należy do najbardziej gorliwych wyznawców kultu Todda Rundgrena. Z chęcią wstąpiłbym na nabożeństwo, ale akurat jestem zajęty szukaniem mojego starego albumu z zaśniedziałymi zdjęciami.