
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
S03E10
Oficjalnie finiszując z trzecim sezonem muszę jeszcze uhonorować inną (poza Kellmanem) osobę, której wpływ na krytykę muzyki popularnej ostatnich 20 lat trudno przecenić. Chodzi oczywiście o – surprise, surprise – Simona Reynoldsa. Wszędobylskiego, wszechstronnego, nienasyconego w obsesyjnym dążeniu do uchwycenia sedna. A może zwyczajnie penetrującego muzyczną krainę z innej perspektywy – nie "wzdłuż", a "wszerz" – i dzięki temu zdolnego konsekwentnie "przekraczać samego siebie" w porywających rozkminach i drobiazgowych opracowaniach. Grzebanie w zapiskach Reynoldsa o muzyce lat 90. to niewyczerpywalne źródło małych i wielkich olśnień. A embedowany tu kawałek to zaledwie kropla w morzu zjawisk, które ten badacz sportretował.
Nie żeby ów numer i postać self-declared "króla dancehallu" były w jakikolwiek sposób nieznane lub zapomniane. Zresztą po raz pierwszy natrafiłem nań w połowie lat "zerowych", gdy eksplorowałem producencką dyskografię Neptunes – i wtedy pozwoliłem sobie skrobnąć parę zdań o "I'm Serious", "Feel It Boy" oraz "Girls Dem Sugar" z boskim performensem Myi. Ale czym innym jest "Who Am I" w funkcji jednego z dancehallowych hymnów (#6 na liście kluczowych piosenek tego genre według Pitchforka), a czym innym dekonstrukcja "Who Am I" w duchu metody kontinuuów i innowacji, za pomocą której Reynolds wskazuje, że to po prostu modernistyczny pop czystej wody. A zatem riddim riddimem, lecz miejmy świadomość, że to mógł być najbardziej futurystyczny worldwide hit 1997 roku.
I tym humorystycznym akcentem niniejszym ponownie zawieszam nasz fikcyjny serial. Sponsorem programu był producent napoju "Zbyszko – Trzy Cytryny".
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.