INNE - PORCAST

Do tej pory nomenklatura III RP interesowała się hip-hopem jedynie w celu podkoloryzowania kampanii wyborczych. Bardziej wiarygodni raperzy bezstronnie zachęcali do oddawania głosów na kogokolwiek, ci skompromitowani występowali w spotach skompromitowanych partii, a ostatnio okazało się nawet, że jeden cyniczny urwipołeć jest lokomotywą ruchu drugiego cynicznego urwipołcia w okręgu kieleckim. Poza czasem igrzysk i rywalizacji rap oficjalnie nie istniał, a jeśli już gdzieś miał się pojawić, to był od razu usuwany z pola widzenia.

Nie mam pojęcia, na ile przygotowania do wyniesienia na orbitę pierwszego polskiego satelity są częścią przebiegłego, rządowego PR-u i czy mogą namieszać w sondażach, ale chyba warto je odnotować niezależnie od politycznych zapatrywań. Tym bardziej, że swój udział w nich ma jedna z najsympatyczniejszych ekip rodzimej rap-gry, czyli Prosto. Panowie i pani z tej wytwórni przybili piątki z minister Kudrycką oraz wystąpili na imprezie w Centrum Badań Kosmicznych PAN, gdzie zaprezentowali swój nowy posse cut o wymownym tytule "Prosto W Kosmos".

Kawałek okolicznościowy jak to kawałek okolicznościowy, niczym nie powala. Rap edukacyjny trochę, a trochę narodowe bragga. Mimo to, wszyscy trzymają przyzwoity poziom, a podkład wyróżnia się nieoczywistością. Przede wszystkim cieszy jednak, że decydenci nie bali się ryzyka i zaprosili do akcji naprawdę wytrawnych graczy, a nie jakichś młodzieżowych klaunów. To chyba dobrze wróży przedsięwzięciu – oby satelita sobie polatał. A Sokół i spółka – im również życzę powodzenia, bo chociaż repeat sobie odpuszczę, to absmaku nie odczuwam.