INNE - PORCAST

O tym numerze trzeba napisać. Chociażby dlatego, że niewielu polskim raperom udało się nakłonić do współpracy kogoś na miarę Jeru. Legenda z Brooklynu swoje najlepsze lata ma już dawno za sobą, ale featuring u Slums Attack jest ważnym wydarzeniem, bo oto u boku dwóch Polaków, na bitach DJ-a Decksa wystąpił jeden z tych, których flow i teksty kształtowały oblicze najwspanialszej, złotej ery hip-hopu. Jego zwrotka z "Oddałbym", chociaż wydaje się być napisana jakoś przed śniadaniem, to wciąż może imponować, a na pewno wzrusza.

Wzrusza zresztą cały kawałek. Ostry, przypominający o nieżyjących już idolach, rapuje wręcz na granicy taniego sentymentalizmu, ale który z fanów nie puszcza sobie 15 lutego "Put It On" czy nie wspomina J Dilli? Który z fanów nie odczuł dotkliwej straty, gdy dowiedział się o śmierci Guru? Peja nawija, że oddałby swoją karierę, by móc zwrócić mu życie. I nie wiem, na ile jest to szczera deklaracja znanego z bogatej kolekcji płyt i dużej wiedzy o amerykańskim hip-hopie fascynata tej kultury, a na ile chwyt pr-owy ocykanego rapera liczącego na odbudowanie swojej reputacji, nadwyrężonej Zieloną Górą oraz ciętymi dissami tuzów warszawskiej sceny. Nie wiem, czy "Oddałbym" jest w stanie wywrzeć wrażenie na słuchaczu, dla którego hip-hop nie jest niczym szczególnym, a tylko jednym z wielu stylów muzycznych. Mnie ujął, więc nie będę szukał dziury w całym.