INNE - PORCAST

Braty z Rakemna to był dopiero zespół! Pochodzący z fikcyjnego miasta leżącego w prawdziwym mieście Gryfinie zadebiutowali płytką ...fusy precz!!!, która wymiatała na tle Negatywów tamtego okresu swoim unowocześnionym rock'n'rollem i tekstami niezrozumiałymi dla chłopaków z mat-fizu. Potem pograli sobie trochę, ktoś tam się zachwycił "Miłością", a inny "Batem I Powietrzem", ale generalnie odbiór debiutu był tak oszałamiający, że trzon zespołu podążył za ówczesnymi najnowszymi lifestylowymi trendami i wyjechał na zmywak do Irlandii. Teraz ich internetowa księga gości, jedyna skrzynka kontaktowa fanów Bratów, wypełniona jest plotami o rychłym powrocie i zapewnieniami, że ludzie czekają. Ja na pewno czekam!

Tymczasem grupa muzyków z prawdziwego miasta Gryfina i obok zbudowanego Szczecina postanowiła pograć w Polsce stoner rocka. Po paru próbach stworzenia instrumentalnego materiału nawiązali korespondencyjną współpracę z przywódcą Bratów, Jakubem Stankiewiczem, i bęc, naprawdę mamy pustynne gitarki! I to polskie! Chłopaki z mat-fizu nadal nie kumają tekstów, a rakemnowy wokal jest ciągle zachwycająco zmanierowany, ale za to instrumentalne tło jest totalnie nowe i znowu wyraźnie różni się od modnych brzmień. Muzycy z Gryfina chyba na to różnienie są skazani.