INNE - PORCAST

Janelle Monáe feat. Miguel
"PrimeTime (Chloe Martini remix)"

Swój talent Anna Żmijewska wyeksponowała na zeszłorocznej EP-ce Reborn, a tym remiksem pokazuje jak dopieścić taką sobie (a i tak, nawiasem mówiąc, jedną z lepszych na rozczarowującej płycie Monáe) piosenkę, aby stworzyć zupełnie nową, wyprzedzającą oryginał już w przedbiegach jakość. Otóż trzeba ją spowolnić, wzbogacić o kosmiczne klawisze i dostatecznie wyrazisty bit, podziękować niedostatecznie wyrazistemu bitowi i irytującym wstawkom gitary za współpracę i – teraz najtrudniejsze – przepuścić przez własną, unikatową wrażliwość. Po takich zabiegach pierwowzór brzmi już tylko jak marne wykonanie z jakiegoś "Glee" albo innego "Smash".

Sukces Chloe Martini tkwi przede wszystkim w dwóch kwestiach. Pierwszą z nich jest jej znakomite rozeznanie w rozległych terenach r&b, a co za tym idzie dostrzeganie zarówno potencjału powolnych, najntisowych jamów jak i wysoko zawieszonej przez dzisiejszych wykonawców poprzeczki intymności i nastrojowości, w którą mierzy. Druga to natomiast wyczucie i dbałość w dobieraniu środków wyrazu, skutkujące takimi rozwiązaniami, jak choćby te wspomniane gdzieś tam powyżej. Pochodząca z Ciechanowa beatmakerka postawiła kolejny krok w stronę ekstraklasy rodzimych dostawców muzyki i dała mi (i pewnie nie tylko mi) solidny powód, żeby jednak przeprosić się z "Primetime", które bez tego remiksu nie miałoby prawa bytu w mojej pamięci długotrwałej. Oby tak dalej.

Wojciech Chełmecki    
11 marca 2014
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)