PLAYLIST
ZaStary
"Kęs"
Autorski projekt Jakuba Sikory oscylował do tej pory gdzieś na przecięciu lo-fi, arielowej psychodelii oraz chillwave'owej ornamentyki. Cały ten galimatias nie dawał pewnych odpowiedzi co do kierunku w jakim ZaStary będzie podążał. Niejednoznaczna klasyfikacja inspiracji działała in plus pokazując jednocześnie ogarnięcie typa. "Kęs" w zasadzie wpisuje się w dalsze rozwijanie formuły poszerzania muzycznych horyzontów, przy czym wciąż odwołuje się do szerokiego wachlarza dźwiękowych tropów.
W tagach mamy ambient pop i to się jakby zgadza. Prócz śladowych naleciałości eksperymentalnego odłamu ambient techno w duchu Wolfganga Voigta, wyczuć można punkty styczne z fragmentami zeszłorocznego longplaya My Bloody Valentine. Osobliwa postfenneszowa tekstura, na której osadzony został songwriting Sikory (przecież też charakterystyczny) wnosi pretensje do quasi-kontemplacji poprzez swoją repetytywność motywu, co jednak się nie dzieje, bo jest zbyt wykalkulowana, zachowawcza, posiadająca skrzętnie przemyślaną strukturę poniekąd opresyjną wobec tlącego się pierwiastka improwizacji, jednocześnie dzięki względnej chwytliwości motywu pełniąca rolę rekompensacyjną, bliska chociażby tej w ”Vacuum” Gang Gang Dance. Utwór zbudowany jest trochę na półśrodkach, przy czym nie jest to zarzut, zdaje sobie sprawę z tego, że to celowy zabieg – wszystko podporządkowane jest melodii, która ma w tym gąszczu nie ginąć, być na pierwszym planie, łamiąc tym samym schemat charakterystycznego dla tego subgenre używania linii wokalu jako jednego z równoważnych członów narracji – i jak można mieć na początku co do tego działania wątpliwości, to przy znakomitym refrenie one zupełnie zanikają.
Wszystko zależy od perspektywy: jeżeli ktoś połozy nacisk na człon ambient to może poczuć lekki niedosyt, jeżeli na pop – może się nawet zachwycić. Zostawiając już kwestię samego wartościowania, a skupiając się na płaszczyźnie ogólniejszej, może jeszcze bardziej istotnej – mamy tutaj do czynienia z pełnym spectrum odniesień, które Sikora przekuwa na unikalny język przekazu.
