PLAYLIST

Ej, poważnie, to ożywienie którego jesteśmy świadkami w szeroko pojętej muzyce elektronicznej zaczyna mnie chyba powoli przerastać. Zresztą najlepiej widać to po playlistach – przestajemy powoli pisać o rzeczach słabych, bo nie ma to sensu biorąc pod uwagę różnorodność zajebistych tracków, w które ten rok nadzwyczajnie wręcz obrodził. A większość z nich ma ten wspólny mianownik, że łatwo można je podciągnąć właśnie pod electro, bez względu na to czy po drodze im z popem, trance czy housem. Nie inaczej ma się sprawa z zapowiadającym nową EP-kę pochodzącego z Niemczech DJ-a "In The End (I Want You To Cry)". Pierwsze co przyszło mi do głowy słuchając tego kawałka to skojarzenie z Calvinem Harrisem, ale na nieco innej płaszczyźnie niż mogło by się wydawać. Brytyjczyk jak wiadomo nieśmiało puszczał oczko w stronę muzyki trance, ale oparte na kapitalnym pomyśle "I’m Not Alone" trwało przecież tylko 3 minuty, więc niedosyt pojawiał się niejako z urzędu. Tymczasem Tensnake atakuje nas trwającym ponad 8 minut kapitalnym wymiataczem, którego korzeni można by szukać z powodzeniem zarówno w minmal techno, italo czy dźwiękach stricte house’owych. Oczywiście brak nowatorstwa na miarę pomysłu Harrisa rekompensuje długość kawałka, wielość motywów i zmian tempa, czyli to, co w electro lubimy najbardziej. Jeśli tak ma brzmieć cała ta EP-ka, to ja zamawiam dokładkę.

• posłuchaj »