PLAYLIST

KB: O kochani, co tu się wyprawia. Nite Jewel pisze piosenkę S Club 7, przywdziewając platynową perukę i przybijając sobie piątki z Cathy Dennis, choć za rogiem czai się Cristina. Zakładają razem girlsband we wczesnych 80s, czy coś. W końcu jednak piosenkę śpiewa naiwna pop-gwiazdka z późnych lat dziewięćdziesiątych na swoim pierwszym solowym singlu, a kawałek przechodzi ledwie zauważony – właśnie z perspektywy tej estetyki wydaje mi się to nowatorskie, bo przecież nie jest to żadne bezpośrednie nawiązanie do post-disco, ani nawet nie z perspektywy Kylie, ale właśnie zaraz po upadku mitu girlsbandów. Nie wiem, czy ktoś już to robił, bo basu, refrenu, tekstu chyba nie trzeba tłumaczyć. "Don't stop moving to the funky funky beat".

RP: Zaczyna się mocno już od początku – na klipie panny idą, a idą tak, że Bee Gees. (Czy często zastanawiasz się kiedy idziesz z dwoma kolegami, będąc kolegą, a koleżankami, będąc koleżanką, na ile wyglądacie jak Bee Gees? Ja tak.). Powrót do disco z epoki, ale ujmujący byciem cytatem z późnych retro-wspomnień o telewizji, a przy tym przecież straszny hit, który sprzedałby się także wtedy, bez aktualnej otoczki cytatu z kultury, któremu chodzi jednak także o przewrotność nawiązania. Niespodzianka jednak, bo nawiązując do, nawiązuje równocześnie walkę z. Proste jak syntezator, ale słodkie jak lekko zagubiona w nowym mieście femme fatale z disco romansu. Singiel, że hej, cieszę się z niego od kilku dni.

KFB: Przecież to słodycz w najsłodszej postaci. Strona muzyczna kawałka właściwie nie zaskakuje, co nie znaczy, że nie wyróżnia się ponadprzeciętną chwytliwością bo zażera jak najbardziej, nie powiem. Jednak to byłoby trochę mało gdyby nie uroczo naiwny wokal panny Estelle, która jak dla mnie przesądza tu sprawę i sprawia, że mamy tu do czynienia z rzeczami listowymi. Jej performens trafia w punkt – jest idealnie wyważony pomiędzy dziewczęcym bossostwem ("Watch it boy / I wanna be your toy") a słodkim zagubieniem (refren), a taką postawę u śpiewających panien darzę szczerym uwielbieniem odkąd pamiętam. Zwłaszcza kiedy z całości bije autentyzm, tak jak ma to miejsce w przypadku tego singla Showgirls, bo Estelle roztacza tu taki klimat, że nie mam pytań. Ale wczuwając się w dramatyzm całej historii nie zapomnijcie o baunsie, bo bauns to mimo wszystko podstawa tego kawałka. Podobno cała płyta Showgirls ma być utrzymana właśnie w takich klimatach – ale by była heca jakby udało im się nagrać coś dłuższego na tym poziomie...

MHJ: Rozwiąż: "Czy to prawdziwe love?". Jak walczyć z nieśmiałością. Flirt. 7 zasad pierwszej randki. Mów językiem jego ciała. Zarzuć przynętę. Zdobądź i rzuć. Zauroczenie czy coś więcej. Idzie lato, czas na miłość. Odważ się na pierwszy krok.