PLAYLIST

Shine 2009
"Older"

7.0

Shine 2009 mają chody u Pauli Abdul i mogą się pochwalić ogólnie docenionym albumem, któremu brakowało tylko trochę lepszych kompozycji, czy też zróżnicowania produkcyjnego – breakbeatowe, jakby presetowe podkłady, które prawie w całości wypełniały debiut, mogły mieć wpływ na taki odbiór, ale z drugiej strony były czynnikiem współodpowiedzialnym za cały ten elegancki retro-posmak, co wydawało się formułą atrakcyjną, ale do jednokrotnego użytku. Chociaż w 2011 miałem Realism na słuchawkach nie raz i nie dwa, to tylko do momentu kompletnego wymęczenia zwartości, łącznie z bejarowską manierą Samiego Suova, więc bez wyrzutów odpuściłem sobie śledzenie dalszych poczynań Finów i uznałem temat tej płyty oraz twórczości duetu jako takiej za wyczerpany.

Niesłusznie. Okazuje się, że to wcale nie jest taka niezobowiązująca znajomość, bo panowie szykują na boku sofomora, którego mogę mieć chęć usłyszeć. Odmianę słychać już na wydanym wcześniej w tym roku singlu “Eurozone”, z okładką wyglądającą jak nadruk na pudełko golarek Philipsa, który jest wyraźnie wzbogacony aranżacyjnie. Chociaż początek leci na znanych już akordach, to całościowo intro jest dla nich rzeczą zupełnie nietypową. Dalej też jest charakterystycznie, ale za to z przyjemnie wykorzystaną gitarą i oddolnym zgrzytaniem. Natomiast “Older” to taki kawałek na zakończenie lata, bardziej pociągający, ale jednak luzacki, cieszący beztroskim “para pa para” i porządnie skrojony wedle wszelkich prawideł chwytliwości piosenkowej. Zwrotki, refreny i mostki przewijają się tu taśmowo, nakręcane lotnym amen-breakiem i mogę bez zastanowienia przyznać, że po raz pierwszy kawałek Shine 2009 autentycznie mną buja. Jeśli takie oblicze ma prezentować nadchodzący Our Nation, to widzimy się w październiku. A teledysk też spoko.

Krzysztof Pytel    
24 września 2013
BIEŻĄCE
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
Ekstrakt #2 (kwiecień-grudzień 2022)