PLAYLIST
Sally Shapiro
"Miracle"
Przyjmujemy, że to nie jest ta dziewczyna od Disco Romance i od razu słychać, że utwór jest chyba siódemkowy. Przypominamy sobie wszystkie momenty przy najlepszej płycie 2007 (dla mnie, spokojnie fani Tare & Bear) i sytuacja robi się problematyczna. Jackie Jackie, co teraz? Sally i Johan zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko, a prawda jest taka, że "Miracle" nie tylko nie wybiłoby się sposród innych utworów na płycie, a nawet byłoby tam utworem najsłabszym, właściwie brzmi trochę jak gorsza wersja "Time To Let Go" (tak, też się podobnie zaczynało). I co, wobec tego ma mi się nie podobać? "Miracle" ma więcej mocy repeatu, niż większość singli, które latają dookoła. Smuci mnie tylko forma, bo na rzecz dyfuzji smutku, gdzieś pouciekał bas i element disco stał się mniej wyraźny, a przecież jedno stanowi drugie. Heh, odpalam sobie Disco Romance i od razu czuję, że utwór jest gorszy, jednak gdy "Miracle" wylewa się z głośników, to nie jest to raczej problem, który zaprzątałby moje myśli, a przynajmniej nie stanowi on głównego elementu rozmyślań.
• posłuchaj »