PLAYLIST
Joy Orbison
"Hyph Mngo"
Nie trafiają do mnie szczerze próby zareklamowania dubstepu jako zajawki "na czasie" lub (tym bardziej!) next big thing; raz, że gatunek funkcjonuje sobie przecież swobodnie już od całkiem sporego czasu, a dwa, że specjalnych zajebistości nigdy nie dostarczał i nie dostarcza w dalszym ciągu. Tyle jeśli chodzi o temat przehajpu, cześć Pitchfork. Cieszą jednak (ale znów – umiarkowanie) próby opracowania "tego typu grania" w dziarski popowy szlagier nie tylko dla stałych bywalców Kopalni Basu, zarazem poszerzając wachlarz środków którymi zwykła się estetyka posługiwać.
Bodajże pierwszy singiel nieżyjącego od dwudziestu jeden lat amerykańskiego muzyka osadzony w tejże konwencji, "Hyph Mngo" oferuje z gruntu Porcys-singlowe spojrzenie na tematy stepowe; zdecydowanie mocny bas typu "górka i powoli z górki" wsparty jest 90s-rave'owym wokalnym skandem i tegoż typu gąszczem perkusji (patrz też: złota era d'n'b). Dodatkowo trzon ten oblany jest sporą liczba wyraziście krzepkich Fieldowych synthów, co tworzy z kolei całkiem pejzażowate wrażenie głębokiego, namacalnego tła.
Dodam jeszcze, że kompozycja bynajmniej nie kuleje (stamtąd gdzie stoję), więc finalnie utwór, hmm, wymiata. Ale znów – umiarkowanie.
• posłuchaj »