PLAYLIST
Goldroom
"Morgan's Bay"
W złotym pokoju Josha Legga panuje ciepła jasność. Podchodzimy do drzwi niesieni miarową perkusją i nieśmiałym zagajeniem bębna, odsuwamy słomiany parawan i wraz z delikatną gitarową melodią jawi się nam przestrzeń pełna słońca. Jeszcze kilka sekund niedowierzania, i wchodzimy – na raz, na bas, na wokal. Nogi same niosą, a uszy nie przestaną słyszeć ''Morgan's Bay'' aż do smętnego października.
Na dekorację tego wnętrza składa się przede wszystkim dosadna sekcja rytmiczna, skrzące się motywy gitarowe i łatwo przylepna przyśpiewka, a wszystko to w aurze wakacyjnego flirtu. Jest bardziej tropikalnie od Talking Heads, bardziej funkowo od "Summer Jam", a dyskotekowo niemal jak u Bee Geesów.
Wygląda na to, że Josh Legg nie przepada za opalaniem się na kalifornijskich plażach – woli przyglądać się temu z boku i zamykać w dźwiękach swego solowego projektu Goldroom. Wysmażył dotąd trzy piosenki – ale liczy się nie ilość, a energia nasyconych barw, dlatego bez "Morgan's Bay" tego lata nie będzie.