PLAYLIST
Chicks On Speed
"Glamour Girl"
Mianem pastiszu określa się zarówno twórczość tymonowych Kur jak i, dajmy na to, Los Trabantos. Pastisz zatem może być zarówno udany, jak i nieudany. "Glamour Girl" z debiutanckiej płyty monachijskiego tria electro-synth-popowego jest jednym z chyba nielicznych przykładów udanej realizacji tej prześmiewczej formy. Czemu udanej? Bo jest śmieszny. Tekst opisuje dziewczynę w typie laska, wyjątkowo glamour ("jesteś dla niej niewystarczająco mtv"), czyni to jednak w sposób odbiegający od młodzieżowego standardu ("Beware of her kiss / She'll suck you in / Five times a day"). Feministyczny w wymowie stuff.
Muzyka też jest śmieszna, ale co istotniejsze – w paradoksalny sposób dobra. Chicks On Speed starają się dotrzeć do najbanalniejszego rdzenia dance-popowej piosenki. Ta melodia jest tak oczywista, progresja akordów tak przewidywalna. Niemożliwie oklepane ciumkanie klawiszy ewokuje nam widok weselnego muzyka z przewieszonymi przez ramię "organami Casio". Do tego dochodzi "wiedziałem, że taki będzie" bas i "widziałem, że tym miejscu wejdą" bębny. Kaszana straszna, ale jednak – fajne. "Love her breasts and forget the rest"...