PLAYLIST
Carpenters
"I Won't Last A Day Without You"
Kocham Super Furry Animals. Serio, są dla mnie popowym bóstwem, bo zapodają
hooki tak wyrafinowane, że aż banalne w swej doskonałości. Wznosząca melodia
prowadzi do karmelowego zwieńczenia... och tak! Zupełnie jak Carpenters.
Zaraz, czy powiedziałem Carpenters? To moja matka ich słucha, nie ja. Ok,
przyznam, że znam niemal na pamięć ich największe hity. Czy muszę dodawać,
że zacząłem jako brzdąc? Carpenters byli pierwowzorem bandu złożonego z
dwóch osób o odmiennej płci – modelu, który teraz jest chyba najmodniejszy,
vide White Stripes, Kills, czy Raveonettes. To też było rodzeństwo. Ona też
grała na perkusji, ale buczenie Meg White przy eleganckim, dostojnym,
wirtuozerskim śpiewie Karen po prostu nie istnieje. Z kolei Karen przestała
istnieć w sposób tragiczny: była jedną z pierwszych słynnych ofiar
anoreksji. Patrząc po Meg, jej to na razie nie grozi. Dobra, więcej o
Carpentersach innym razem.
A teraz sensacja, rewelacja, pełne zaskoczenie i nie do wiary. Redaktor
Dejnarowicz odkrywa muzyczną zagadkę stulecia? Strefa 11, tudududuuuu. Otóż,
moi kochani. Refren "Shoot Doris Day", z zaśpiewem "People never stay the
same" – toż to kopia refrenu "I Won't Last A Day Without You". Żebym zryżał,
kropla w kroplę. Karen Carpenter śpiewa niemal identyczną melodię do tej
samej progresji akordów. Fuck, nazwałem ją niegdyś w recce
"majstersztykiem". Gruff Rhys ukradł wspaniałego hooka smooth-popowej
kapelce z lat siedemdziesiątych. Wow. I tak wciąż jest wielki. A kredyty
powinny powędrować do panów Paula Williamsa i Rogera Nicholsa, co to cacko
skomponowali. Tak, nuciliście przy Rings Around The World motyw,
nie wiedząc, kto jest jego autorem. Ale teraz już wiecie, dzięki mnie. To
mówiłem ja, Jarząbek, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo miałem sesję.