PLAYLIST
Caribou
"Our Love"
To teraz już nie wiem, czy słucham Caribou czy Daphni'ego? Bo skoro Dan Snaith harcuje sobie teraz pod swoim najbardziej znanym aliasem, to po cholerę była cała ta akcja z Jiaolong? Ale nie zamierzam się nad tym głowić, bo nie ma sensu. Przystanę chwilę nad samym "Our Love", który jest całkiem niezłą zapowiedzią całego krążka, ale podobnie jak bardziej rozmarzony "Can't Do Without You" nie sprawia, żeby na follow-up Swim czekać z takim utęsknieniem, jak na debiut Pikeja.
Kanadyjczyk rzuca się w retro-wir i dość skrupulatnie odbudowuje house'owego ducha późnych 80'sów. Nie obyło się też bez obligatoryjnej sound-wizyty w Detroit, dlatego w wyliczance wpływów odnajdziemy Juana Atkinsa i Model 500, Underground Resistance, Jeffa Millsa czy Inner City (Wojtek podpowiada, że Snaith przemycił nawet basowy cytat z klasycznego "Good Life"). Wiedza o tym, co jakiś czas temu robił Four Tet na kompilacji Pink i jakie single wypuszczał przecież w Jiaolong Records Jeremy Greenspan też nie wyparowała. A efektem jest właśnie "Our Love" — sprawnie utkana reminiscencja Detroit-techno z przecierającymi parkiet hi-hatami i parującymi wokalami.
Jednych to ruszy, a drudzy machną ręką. Faktem jest, że na 3:27 kawałek zaczyna odlatywać w mocno imprezowe rejony, a przewodni motyw ulega coraz śmielszym wariacjom i tu już nie ma co grymasić czy wybrzydzać. Szkoda tylko, że reszta tracka nie porywa w takiej skali. Widać sił i witalności wystarczyło tylko na chwilę, ale i tak oferta DJ-ów rezydujących w klubach powinna poszerzyć się o tę jedną pozycję.
